Konrad Kucz

Vita contemplativa - litania


24,00 złbrutto

Konrad Kucz | Vita contemplativa - litania

Bestseller

Super cena

Tagi albumu: Konrad Kucz | Vita contemplativa - litania, Generator.pl, Konrad Kucz, muzyka elektroniczna, ambient, Tangerine Dream, Klaus Schulze, Vangelis, Jarre, electronic music, Kraftwerk

AUTOR Konrad Kucz
PRODUCENT Generator.pl
NUMER GEN CD 001
ROK WYDANIA 2008
MEDIA 1CD
OPAKOWANIE JEWELCASE
Kod produktu 005193
POPULARNOŚĆ

Lista utworów

Litania / Intro
Litania I
Litania II
Litania III
Litania IV
Litania V
Litania VI
Litania VII
Litania VIII
Litania IX
Litania X
Litania / Finale

Opis


Konrad Kucz to postać nietuzinkowa na rynku polskiej elektroniki. Niegdyś członek grupy Futro, teraz udziela się w projekcie Nemezis. To jednak nie przeszkadza mu w realizacji własnych muzycznych wizji. Trwająca blisko godzinę płyta Litania, to pełne ukrytych znaczeń dzieło, odnoszące się do muzyki sakralnej. Za pomocą elektroniki, Kucz maluje nieskończenie piękne, majestatyczne przestrzenie. Sampluje chóry benedyktynów z Tyńca, co i raz zerkając w kierunku chrześcijańskiej muzyki liturgicznej. Przy tym stara się wywołać atmosferę powagi i skupienia. To coś na kształt muzycznej modlitwy, w której Kucz stara się oddać stan ducha, pogrążonego w żarliwej wręcz modlitewnej ekstazie. W ten sposób niczym estoński mistyk muzyki poważnej, Arvo Pärt, sam Kucz zgłębia meandry duchowości przynosząc istne ukojenie na niespokojne czasy. Warto!




Cudowna płyta mili Państwo! Konrad Kucz nie tylko powraca w wielkim stylu, popełniając najlepszy zbiór dźwięków własnego chowu jaki miałem okazję słyszeć, ale także stanowi debiut wydawniczy Generatora, dotychczas doskonałego dystrybutora klasycznej maści elektroniki i nie tylko. Nie będę wnikał która i czego jest to część - to nie ma znaczenia w konfrontacji umysłu z muzyką piękną, poważną, a jednocześnie nie hermetyczną, odizolowaną od rzeczywistości. Konrad Kucz to stara szkoła syntezatorów, ta która winna kojarzyć się z Schulze, Froese, itd. Latamy zatem wgłąb duszy i umysłu, pozwalamy przenikać się falami kosmicznych ambientów, a pięknu i podniosłości przyspieszać krążenie krwi. Ale, ale - nie tak do końca. Kucz nikogo nie stara się imitować, nie wysyła w kosmos żadnych rakiet, lecz umieszcza swoją muzykę wraz z jej obrazotwórczą energią w pustym kościele, w którym roznoszą się kantaty kleryków biorących udział w nabożeństwach wewnętrznych, nie dla ludu. Panuje zatem niezwykłe skupienie, pokora, a jednocześnie wytężona praca membrany chłonącej jak gąbka przekaz wizualno-myślowo-dźwiękowy niczym katolicki rytuał z udziałem halcjonu. To pewnie siła sugestii, ale jest w tej muzyce coś niezwykle kojarzącego się z modlitwą, z przenoszeniem umysłu i serca w w inną przestrzeń, gdzie Stwórca przemawia do duszy nie korzystając ze słów. Niezwykły jest koloryt zgromadzonych tu nagrań, chociaż ich nazewnictwo i numeracja mogą sugerować jednostajność i monotonię. Klasyczność środków nie stoi także w sprzeczności z atrakcyjnością albumu, który brzmi świeżo i w pewien szalony sposób oryginalnie, niecodziennie, na nowo czarując urokami keyboardu bez liter i cyfr. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby taka właśnie muzyka rozbrzmiewała w kościołach podczas nabożeństw - więcej jest w niej dialogu z absolutem niż w trakcie jakiejkolwiek mszy. Gorąco zachęcam wszystkich ateistów.




Podniosłe, przydymione akordy wypełniają całą ledwo oświetloną przestrzeń: majestatyczna elektroniczna zaduma to nastrój, w który Konrad Kucz umiejętnie wprowadza Słuchacza już pierwszymi dźwiękami swej niezwykłej, zamyślonej, wręcz intymnej płyty. Piękne alternacje patetycznych, ale nie przesadzonych akordów, zaaranżowane na elektroniczne organy oraz chóry nie pozostawiają wątpliwości, iż dzieło Kucza to poruszające, sekwencyjne Stabat Mater na miarę XXI wieku. Gdyby chcieć jakoś przybliżyć tę muzykę stylistycznie, można by pokusić się o stwierdzenie: Henryk Mikołaj Górecki spotyka Wolframa Spyrę z płyty Meditationen - ale to tylko niedoskonałe przybliżenie. Zgadza się jednak, iż formalnie Vita Contemplativa Litania to bardziej przyczynek to nowoczesnej muzyki symfonicznej, podczas gdy od aranżacyjnej strony płytą niniejszą Kucz pokazuje, jak świeżo można instrumentować większe formy muzyczne, nie wymyślając przy tym na pozór niczego nowatorskiego. Cała suita porusza, zatrważa, przejmuje - ale i dodaje nadziei, optymizmu. Tak czy inaczej - nie brak tutaj miejsca dla dużych i ważnych emocji. Jeśli - podkreślmy to jeszcze raz - całość nie jest przerysowana, przesadzona, udało się artyście osiągnąć naprawdę wiele. Miłośnicy wytrawnego sekwencjonowania naprawdę również nie będą zawiedzeni - zwróćmy uwagę choćby na wspaniałą (tylko, że trochę za krótką) Litanię 8...

I. W.

Inni klienci wybrali

Podobne albumy

Kup Przechowaj

Towar w magazynie

Wysyłamy do 1 dni
Dostawa w do punktu odbioru już od 12zł.
Przesyłkę dostarcza Poczta Polska lub Inpost.
Możliwy odbiór osobisty poza siedzibą sprzedawcy.

Napisz do nas