Wormhole

Album Wormhole to wynik wymiany doświadczeń na linii Belgia-Włochy. Dzieło Danny'ego Budsta i Gabriele Quivici, jest jednocześnie próbą podjęcia tematyki z pogranicza astrofizyki i czystej wody science fiction. Bo czymże są czarne dziury w przestrzeni kosmicznej? Czy nie pochłaniają czasem tego co wokół nich, z siłą tornada? A może to wrota do innego wymiaru, alternatywnej czasoprzestrzeni? Sami twórcy zadają sobie te pytania. A ich odpowiedzią są cztery długie nagrania skąpane w mrocznych, sekwencyjnych teksturach nierzadko ocierających się o dronowe pomruki i post industrialne zgrzyty. Zatem ich podróż nie jest bynajmniej sielankową wyprawą. To wbrew pozorom, kawał wyrafinowanej i w sumie niełatwej w odbiorze muzyki. Z wolna lejące się ciemne dźwiękowe masy, tylko uwypuklają jeszcze ową kosmiczną czeluść, która w żadnym wypadku nie jawi się bezpiecznym azylem. Wręcz przeciwnie, to wrota w nieznane i niech ten fakt będzie zachętą by sięgnąć po ten bardzo udany album.

R.M.